Doktor Albert
Ojej! Jak ten czas szybko leci! Znów przegapiłam układanie grafiku na styczeń. No, ale może gdzieś jeszcze miejsce będzie? Piszę sms do Ani. Cały dzień dyżuru mogę wziąć tylko w sobotę, a ta jedyna wolna przypada tam, gdzie nie ma doktor Marii, tylko młody doktor Albert. Już jeździłam z naszym nowym lekarzem, ale jeszcze wtedy […]