Drugiego dnia konferencji po przywitaniu uczestników ks. Marek Kujawski odczytał list od Prezydenta Polski Andrzeja Dudy skierowany do wolontariuszy, zawierał on podziękowania dla wszystkich za miłość jaką niesiemy innym ludziom za oddanie i bezinteresowną posługę.
„Chrześcijańskie źródła wolontariatu hospicyjnego” to temat pierwszej prelekcji otwierającej sobotnią konferencję, wygłoszony został przez dr hab. Krzysztofa Leśniewski ego. Mówił on o punkcie wyjścia jakim jest doświadczenie słowa, które stało się ciałem dla naszego zbawienia. Gdyby Bóg nie stał się człowiekiem, człowiek miałby całkiem inną percepcję swej bytności. Przypomniał że to chrześcijaństwo jako pierwsze zainteresowało się wszystkimi grupami potrzebującymi, chorymi, sierotami . Wobec nich ci ludzie urzeczywistniali miłość Agape. Zwrócił uwagę że im bardziej czujemy przyjęcie ciała Chrystusa podczas Eucharystii tym bardziej pochylamy się nad schorowanym ciałem cierpiącego.
„Żywienie w chorobach nowotworowych” to temat wykładu , który wygłosiła dr Katarzyna Krekora-Wollny z Kielc, wyjaśniła nam jakie czynniki wpływają na powstawanie nowotworów. Szacuje się że dieta i spożycie alkoholu odpowiedzialne jest za 40% powstawania nowotworów. Odżywianie ma ogromny wpływ na powstawanie komórek rakowych w naszych organizmach. Okazuje się że rośliny zielone, dynia, witamina C, mleko, wapń dają nam ochronę. Produkty które mają wpływ na szybsze działanie nowotworu to mięso, żywność mocno przetworzona czyli konserwy, ale także sól, alkohol, herbata mate, słona żywność, beta karoten stosowany w suplementach diety Z wykładu uzyskaliśmy bardzo dużo przydatnej wiedzy.
Dr Bogusław Stelcer przedstawił nam wykład pod tytułem „ Rozumienie „Dobrej śmierci” w kontekście psychologicznym i medycznym”. Przypomniał nam że ludzie umierają godnie ponieważ posiadają niepowtarzalne cechy, cnoty, mądrość…, obecne nawet wbrew niesprzyjającym okolicznościom pozbawiającym godności ich śmierci. Mówił że misja hospicjów jest paradoksalna, łączy pragnienia by humanizować opiekę nad chorym umierającym z włączaniem nowych metod i technologii pozwalających uśmierzyć ból i cierpienie towarzyszące umieraniu. Zła kontrola bólu i innych objawów, pozbawia chorego godności, jest źródłem przeżywanej traumy. Dobra śmierć w ocenie chorych to odejść podczas snu, odejście bez bólu. Dobra śmierć widziana oczami wolontariuszy jest wówczas gdy chory odchodzi w spokoju, bez bólu i w harmonii ze samym sobą.
„ Jakość umierania i śmierci w opiece hospicyjnej” , prelekcję na ten temat wygłosiła dr Ilona Kuźmicz z UJ CM z Krakowa. Przypomniała że opieka paliatywna powinna skupić swoją uwagę nie tylko na jakości życia, ale przede wszystkim na doświadczeniu jakości umierania. Mówiła o badaniach, które prowadzone są by cały czas jakość umierania byłam lepsza. Cały czas jednak brakuje takich badań .
Od odczytania świadectwa swojej chorej żony, swój wykład zaczął dr Janusz Cholewiński z Hospicjum w Kluczborku. Świadectwo było bardzo wzruszające, przedstawiające odczucia chorej i walkę jej męża o nią samą w sferze nie tylko medycznej ale i duchowej. W podziękowaniu za dar życia dla pani Ewy dr Janusz powołał Hospicjum Ziemi Kuczborskiej Św. Ojca Pio. Prelegent przytoczył nam kilka świadectw z posługi hospicyjnej, gdzie chorzy byli daleko od Boga, opowiadał jak udało się im pomóc w sferze duchowej i pojednaniu.
„Wizja organizacji wolontariatu w hospicjach domowych i stacjonarnych”, to temat o którym mówiła dr Jolanta Stokłosa z Hospicjum św. Łazarza w Krakowie. Wyraźnie zaznaczyła że ci którzy zajmują się chorymi są znakami miłosierdzia. Podzieliła się swoimi refleksjami na temat wolontariuszy hospicyjnych. Mówiła o potrzebie zwracania uwagi jak prowadzić wolontariuszy i jak ich przygotowywać do tej ciężkiej posługi. Inne oczekiwania są od wolontariusza hospicjum stacjonarnego a inne do wolontariusza hospicjum domowego. Doktor wspomniała również jak ważna jest wspólnota i formacja wolontariuszy.
Dr Teresa Weber ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie mówiła o Roli lekarza w Hospicjum. Zwróciła uwagę by wyodrębnić medycynę paliatywną i hospicyjną od siebie. Wskazała jakie są różnice w obydwu tych opiekach. Najwspanialszą jakość umierania chorzy mają w domu, mówiła, wychodząc z oddziału paliatywnego wychodzą w nicość zostają pozostawieni sami sobie. Hospicjum natomiast daje wsparcie w domu i choremu i rodzinie, wspiera również osieroconych, czego opieka paliatywna nie robi. Hospicjum uważa umieranie za normalny proces i nie ponagla, ani nie odwleka momentu śmierci, przez stosowanie uporczywej terapii. Zdaniem dr Teresy pracownicy hospicjum to szczególny rodzaj ludzi, ponieważ towarzyszenie umierającym wymaga odpowiedniej dojrzałości psychicznej, emocjonalnej, wewnętrznego zrównoważenia i cierpliwości. Lekarz hospicyjny, to człowiek, który ofiarowuje nie tylko czas, wiedzę ambicje ale też samego siebie. Lekarz wspiera chorego cierpliwie go słuchając stara się poznać jego potrzeby i realizować je. Hospicjum daje szansę by lekarz poświęcił choremu tyle czasu ile on potrzebuje w szpitalu niestety choremu poświęca się tylko kilka minut, nie wchodząc głębiej w jego życie. Zaznaczyła że ludzie umierający dysponują olbrzymią zdolnością nawiązywania kontaktu gdyż zdejmują maskę noszoną przez całe życie.
„Tremendum- kategoria której boi się świat”, pod takim tytułem brzmiał wykład wygłoszony przez dr Andrzeja Guzowskiego , który mówił o zależnościach jakie wynikają ze spotkania człowieka z drugim człowiekiem. Przytaczał rozumienie śmierci, dziś śmierć naturalna nie jest warta zainteresowania, ludzie są ciekawi brutalnej śmierci, śmierci która szokuje. Niestety przez dwudziesty i dwudziesty pierwszy wiek śmierć została sprzedana.
Dr Paweł Grabowski z Hospicjum Domowego Proroka Eliasza w Nowej Woli wygłosił prelekcję na temat „Jak milczeć o Bożym Miłosierdziu- przemyślenia lekarza z wiejskiego hospicjum”. Na początku opowiedział o inspiracjach, dzięki którym poznał jak wygląda milczenie o Bożym Miłosierdziu. Przytoczył też cytat siostry Faustyny o milczeniu, który brzmi „można wiele mówić, a nie przerwać milczenia , a znowu można niewiele mówić, a zawsze łamać milczenie”. Kiedy milczeć o miłosierdziu?, na to pytanie dr Grabowski odpowiedział nam dość obrazowo, są bowiem takie chwile w posłudze hospicyjnej gdzie słowa są zbędne. Nie zależnie czy jesteśmy przy chorym czy w biurze to jeśli robimy to z miłością to robimy to z miłosierdziem i słowa nie są tu potrzebne.
„Doświadczenie miłosierdzia warunkiem pełnego przeżycia żałoby” tak brzmiał temat wykładu, który wygłosiła mgr Maja Gałęziowska z Hospicjum Cordis z Katowic. Na przykładzie własnego doświadczenia mówiła o tym jak miłosierdzie rozumie psycholog hospicyjny. Przypomniała nam że ludzie hospicjum są ludźmi nadziei, rodzina bowiem często podczas opieki pragnie zachować nadzieję i wówczas musimy ich umiejętnie wesprzeć techniką łagodzącą. Mówiła o wspieraniu żałoby w różnoraki sposób, na różnych jej etapach, o wsparciu na różnej przestrzeni.
Kolejny wykład wygłosiła Nina Bielawska z Hospicjum Cordis, mówiąc o niestandardowych aspektach opieki, potrzebach samotnych oraz spełnianiu marzeń. Pokazując slajdy opowiadało o wszystkich tych aspektach, którymi zajmuje się w swoim hospicjum.
O Miłosierdziu widzianym oczami wolontariuszy, opowiedziała nam Maria Kucherowa z Hospicjum Cordis. Przybliżyła nam posługę wolontariatu międzynarodowego, który w Katowickim hospicjum jest bardzo mocno rozbudowany.” Nauczyłam się być silną w obliczu śmierci i delikatną wobec chorych i ich rodzin”, tak na koniec swej posługi powiedziała jedna z zagranicznych wolontariuszek.
„Rozwój wolontariusza hospicjum” z takim wykładem przyjechała do nas dr Monika Figiel z Warszawskiego Centrum Psychoonkologii. Mówiła nam o tym jak ważny jest rozwój wolontariuszy, mówiła o warsztatach które przeprowadzono w trzech hospicjach, o dobrych ich efektach. Opisała na czym one polegały i w jaki sposób wolontariusze mogli z nich skorzystać, jaką wartość otrzymali ćwicząc trudne sytuacje, z którymi na co dzień zmagają się w swoich hospicjach. Refleksja po warsztatach wskazała że pomimo posiadanego doświadczenia wolontariusze mają tendencję do oceniania rodziny. Mają ogromną potrzebę lepszego poznania i rozmowy w grupie wolontariuszy, oraz gotowość grupy do pracy i głębokiej refleksji.
Ostatni wykład sobotniego dnia konferencyjnego wygłosiła nasza wolontariuszka Asia Makuch, hospicyjna pielęgniarka. Tematem jej prelekcji była jej praca magisterska nosząca tytuł” Radzenie sobie z Bólem a odczuwanie stresu, pacjentów hospicjum”. Przedstawiła nam rodzaje bólu i stresu, oraz procesy z nimi związane. Pokazała również strategie działania wobec bólu i stresu jak sobie radzić z jednym i drugim. Przedstawiła nam wyniki badań , które przeprowadziła do swojej pracy magisterskiej.
Na zakończenie drugiego dnia konferencji otrzymaliśmy niesamowitą energię od Antoniny Krzysztoń, która wraz ze swym zespołem uświetniła nam wieczór piękną muzyką. Koncert Antoniny, jak zawsze wywołał w nas radość i wzruszenie, artystka ma niesamowity dar dawania poczucia szczęścia. Te kilkanaście piosenek wlało w nas nową siłę, z miłością w sercu i naładowanymi akumulatorami zakończyliśmy sobotni dzień.
Monika Szczepanik