– Nie oglądasz telewizji?
– Nie.
– No, co ty?! Ja, jak wracam z pracy do domu, robię obiad i oglądam moje ulubione seriale (i tu się zaczyna wyliczanka)
Ja mam TV na żywo w hospicjum, bo:
„Ostry dyżur” – jest co chwila,
„Jak oni śpiewają” – obstawa Mszy Św. hospicyjnej,
„Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”- poszukiwania lekarza do posługi hospicyjnej z regionu radomskiego,
„Ojciec Mateusz”- ks. Marek w akcji,
„Czarne chmury” – częste oblicze Szefa,
„Kuchenne rewolucje”- Zosia w kuchni hospicyjnej,
„Kawa czy herbata” – poczęstunek u chorych,
„Czterej pancerni i pies” – zespół hospicyjny (pies zostaje i pilnuje domu),
„Miedzy niebem a ziemią” – stan naszych podopiecznych,
„Kabareton” – posługa z naszym wolontariuszem Sławkiem,
„Trudne sprawy”- kłopoty w domach naszych chorych,
„Mam talent”- warsztaty hospicyjne,
„Dlaczego ja?” – ustalanie grafiku,
„Dzień, który zmienił moje życie”- kandydaci na wolontariat,
„Wiadomości” – spotkania wolontariuszy,
„Na sygnale” – pędzimy na interwencję,
„Na dobre i na złe”- przyjaźń wśród wolontariuszy.
Wszak to „Samo życie” i „Na Wspólnej” czyli kłopoty, zmartwienia i radości na ul. Wiejskiej 2.
Wasz korespondent hospicyjny
Monika Wężyk